Nietrzeźwy kierujący uciekał przed policyjna kontrolą
Od wczesnych godzin porannych trwa akcja drogówki pn. „Trzeźwość”. Jak sama nazwa wskazuje ma ona na celu eliminowanie z ruchu drogowego kierujących, którzy zdecydowali się usiąść za kierownicą "na podwójnym gazie". Na chwilę obecną nie ujawniono kierujących pod wpływem alkoholu. Jak pokazuje policyjna praktyka tego typu akcje są jednak potrzebne. W sobotę na drogach Zabrza policjanci zatrzymali 2 nietrzeźwych kierujących. Jeden z nich podjął próbę ucieczki przed policyjnym radiowozem.
Punktualnie o 4.00 rano rozpoczęły się działania "Trzeźwość" prowadzone przez policjantów zabrzańskiej drogówki. Na ulice naszego miasta zostały skierowane patrole, które prowadzą wzmożone kontrole stanu trzeźwości kierujących. Użytkownicy dróg mogą spodziewać się policyjnych patroli w newralgicznych miejscach miasta, a także przy bocznych uliczkach, którymi czasami przed kontrolami starają się umknąć nietrzeźwi kierujący. Działania „Trzeźwość” prowadzone były również w miniony piątek i sobotę. Badaniu na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu poddano wtedy w sumie ponad 1800 kierujących.
Niestety policyjna praktyka pokazuje, że tego typu działania są bardzo potrzebne. W sobotę na drogach Zabrza zatrzymano 2 kierujących pod wpływem alkoholu. Na ulicy 11 Listopada mundurowi z ogniwa patrolowego komisariatu w Mikulczych zatrzymali 56-letniego kierującego osobowym fiatem. Zabrzanin miał ponad 3,3 promila alkoholu w organizmie. Natomiast na ulicy Wolności zakończył się pościg za nietrzeźwym kierującym osobowego citroena. Policjant z zespołu przewodników psów z komendy miejskiej otrzymał informację, że na ulicy Kruczej prawdopodobnie nietrzeźwy mężczyzna zamierza wsiąść za kierownicę citroena. Policyjny przewodnik wypatrzył samochód jadący ulicą Kruczą. Pomimo użycia przez mundurowego sygnałów dźwiękowych i świetlnych radiowozu, kierujący nie zatrzymał się do kontroli i podjął próbę ucieczki. Zrezygnował z niej na ulicy Wolności na wysokości elektrociepłowni. Okazało się, że 42-letni mieszkaniec Łodzi jest pijany. Miał 2,8 promila alkoholu w organizmie. W obu przypadkach policjanci zatrzymali prawa jazdy kierujących. Odpowiedzą przed sądem za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwym. Drugi z kierujących musi się liczyć z dodatkowymi konsekwencjami za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej.
Przypominamy, że jazda w stanie nietrzeźwości to przestępstwo. Zgodnie z zaostrzonymi przepisami, kto znajduje się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca był już wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5. Ponadto przepisy podwyższyły dolną i górną granicę na jaki orzekany jest zakaz prowadzenia pojazdów, z 1 roku na 3 lata i z 10 na 15 lat. Recydywistom prawo jazdy zabierane jest dożywotnio. Wprowadzono również obowiązkowe kary finansowe dla kierujących pojazdem w stanie nietrzeźwości. Niezależenie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości 5 tys. zł w przypadku osoby, którą na prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu przyłapano po raz pierwszy oraz co najmniej 10 tys. zł dla recydywistów. Świadczenia te trafiają na konto Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Kierowca, który świadomie zmusi policję do pościgu i chcąc uciec, nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych ze ścigającego go radiowozu, popełni przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Sąd obligatoryjnie zakaże mu prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat.