Nie wrócił do zakładu karnego
Policyjni wywiadowcy zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który samowolnie oddalił się z jednego z zakładów karnych. Skazany wykorzystał fakt, że miał zgodę na wykonywanie prac niedozorowanych poza zakładem. Mężczyzna został zatrzymany w mieszkaniu przy ulicy Dożynkowej.
Do zatrzymania mężczyzny doszło wczoraj nad ranem. Mieszkanka ulicy Dożynkowej zgłosiła interwencję dotyczącą nachodzenia jej domu przez byłego męża. Kiedy na miejsce przybyli policjanci, awanturnik oddalił się z miejsca interwencji. Kobieta obawiając się byłego partnera, a jednocześnie będąc przekonaną, że za chwilę ponownie on wróci i będzie się dobijał do jej mieszkania, poprosiła policjantów aby ci przez chwilę zostali w jej mieszkaniu. Jej przypuszczenia okazały się prorocze. Mężczyzna faktycznie po kilku minutach pojawił się przed jej mieszkaniec i zaczął się awanturować. Wtedy został zatrzymany przez policjantów. Jak się okazało wymieniony od 8 sierpnia jest poszukiwany w związku z samowolnym oddaleniem się z zakładu karnego. Do oddalenia doszło w trakcie niedozorowanej pracy wykonywanej poza zakładem karnym. Dziś 44-latek przebywa już w areszcie śledczym, skąd zostanie przetransportowany do zakładu karnego.