Kosztowne zachowanie awanturnika
Ukaranie mandatem karnym i umieszczenie w izbie wytrzeźwień ugasiło impertynencki wyczyn 22-letniego zabrzanina. Mężczyzna na początek zgłosił bezpodstawną interwencję, a następnie wywołał awanturę w miejscu zamieszkania. W trakcie interwencji mundurowych nie chciał podporządkować się poleceniom funkcjonariuszy.
Do opisywanej interwencji doszło minionej nocy w jednym z mieszkań przy ulicy Nawrata. Policjanci otrzymali zgłoszenie interwencji od dyspozytora pogotowia ratunkowego. Z informacji wynikało, że mieszkaniec jednego z domów chce prawdopodobnie popełnić samobójstwo. Mężczyzna miał rzekomo stać na parapecie okna. Kiedy na miejsce dotarli policjanci okazało się, że takiej sytuacji w ogóle nie było. Ustalono mężczyznę, który bezpodstawnie dzwonił do pogotowia ratunkowego. Za swoje zachowanie 22-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Na tym zakończono interwencję, jednak jak się okazało nie była to ostatnia wizyta mundurowych w tym mieszkaniu minionej nocy. Po niespełna godzinie ponownie udali się tam policjanci z komisariatu II. Tym razem interwencja dotyczyła awanturującego się mężczyzny. Jak się okazało tego samego, który niespełna godzinę wcześniej dzwonił do pogotowia ratunkowego. Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Miał blisko 2,5 promila alkoholu we krwi. Ponieważ nie chciał podporządkować się poleceniom mundurowych, został przewieziony do izby wytrzeźwień. W trakcie transportu do izby był bardzo agresywny. Mężczyzna został zastrzeżony do dyspozycji policjantów z komisariatu II w Zabrzu. Wszystko więc wskazuje na to, że dziś otrzyma kolejne mandaty karne.