Zuchwała kradzież i szybka reakcja mundurowych
Policjanci z komisariatu II w Zabrzu odzyskali skradziony w dniu wczorajszym telefon komórkowy. Do kradzieży doszło na boisku szkolnym przy ulicy Bytomskiej. Sprawcy nie przeszkadzał fakt, że pokrzywdzony 15-latek jest w towarzystwie swoich kolegów i może przez któregoś z nich być rozpoznany. Bez wahania wyrwał z ręki pokrzywdzonego telefon, a następnie uciekł. Skradzionym łupem cieszył się zaledwie kilka godzin.
O kradzieży dowiedzieliśmy się od matki pokrzywdzonego 15-latka. Z zawiadomienia wynikało, że kradzieży wartego 500 złotych telefonu komórkowego dopuścił się się młody chłopak mogący być rówieśnikiem pokrzywdzonego. Nieletni miał podejść do trzymającego telefon w dłoni chłopca i wyrwać mu go z ręki. Składająca zawiadomienie o przestępstwie kobieta podkreśliła, że sprawca miał na twarzy charakterystyczne piegi. Na tej podstawie, a także w oparciu o dodatkowe ustalenia pochodzące od świadków zdarzenia, wytypowano sprawcę kradzieży. Okazał się nim 16-letni zabrzanin. Kiedy policjanci pojawili się w jego mieszkaniu, chłopca nie zastano w domu. Jego matka powiadomiona przez mundurowych o powodach ich wizyty, sprawdziła pokój syna i odnalazła skradziony telefon. Szczegółowym wyjaśnieniem sprawy zajmą się policjanci z referatu ds. przestępczości nieletnich. Ostateczne decyzje w sprawie nieletniego podejmie sędzia rodzinny.