Chciał skoczyć z wiaduktu
Dzięki zgłoszeniu mieszkańców Zabrza i szybkiej interwencji miejscowych policjantów udało się zapobiec tragedii do której mogło dojść wczoraj nad ranem w centrum miasta. Młody mężczyzna zamierzał popełnić samobójstwo chcąc skoczyć z wiaduktu kolejowego. Dzięki przekonaniu interweniujących policjantów desperat zrezygnował z zamierzonego celu. Ratownicy medyczni przewieźli mężczyznę do szpitala w Toszku.
Dzięki zgłoszeniu mieszkańców Zabrza i szybkiej interwencji miejscowych policjantów udało się zapobiec tragedii do której mogło dojść wczoraj nad ranem w centrum miasta. Młody mężczyzna zamierzał popełnić samobójstwo chcąc skoczyć z wiaduktu kolejowego. Dzięki przekonaniu interweniujących policjantów desperat zrezygnował z zamierzonego celu. Ratownicy medyczni przewieźli mężczyznę do szpitala w Toszku.
Interwencję zgłoszono dyżurnemu policji wczoraj przed godziną 7. Z relacji osoby dzwoniącej do komendy wynikało, że mężczyzna przeszedł przez barierki ochronne na wiadukcie kolejowym przy ulicy 3-go Maja. Otrzymując tę informację dyżurny zabrzańskiej komendy na miejsce skierował patrol policji, a jednocześnie skontaktował się z dyspozytorem dworca kolejowego prosząc o wstrzymanie ruchu kolejowego. Szybko okazało się jednak, że ta decyzja jest zbędna. Przybyli jako pierwsi na miejsce interwencji funkcjonariusze drogówki przekonali 26-latka do przejścia na drugą stronę barierki. Na miejsce interwencji wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Ratownicy podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala psychiatrycznego w Toszku.