„Kopnął” prąd
Zaniepokojony o zdrowie znajomej, mężczyzna z Łodzi zadzwonił na 112 i poprosił o pomoc. Zabrzanka miała być porażona prądem. Zabrzańscy policjanci dotarli do kobiety. Na szczęście nie potrzebowała pomocy medycznej.
Kilkanaście minut po północy dyżurny zabrzańskiej jednostki otrzymał zgłoszenie z telefonu alarmowego 112. Mieszkaniec Łodzi prosił o pomoc w sprawie znajomej z Zabrza, która miała zostać porażona prądem. Jak informował łodzianin, rozmawiam z kobietą poprzez komunikator internetowy. W pewnym momencie znajoma poinformowała go, że „kopnął” ją prąd, po czym kontakt z kobietą się urwał. Próby ponownego nawiązani rozmowy nie przynosiły skutku. Zaniepokojony mężczyzna zadzwonił na nr 112 i został połączony z dyżurnym zabrzańskiej komendy. Policjanci ustalili adres kobiety i udali się do jej mieszkania. Na miejscu zabrzanka potwierdziła fakt, że niegroźnie poraził ją prąd. Oświadczyła, że czuje się bardzo dobrze i nie potrzebuje pomocy medycznej.