Wiadomości

Zapomnieli o bezpieczeństwie dzieci

Data publikacji 10.08.2015

W miniony weekend zabrzańscy policjanci dwukrotnie interweniowali w sprawie dzieci, które pozostawione były bez odpowiedniego nadzoru rodzicielskiego. Na miejsce zdarzeń wezwany został pracownik socjalny, który zabezpieczył dzieci. Policjanci z I i II komisariatu prowadzą czynności w zakresie sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia dzieci. O sytuacji rodzinnej zadecyduje zabrzański sąd.

Dwukrotnie w miniony piątek zabrzańscy policjanci interweniowali w sprawie dzieci, które pozostały bez opieki lub ich opiekunowie byli nietrzeźwi. Kilkanaście minut po godzien 13.00 dyżurny zabrzańskiej komendy odebrał telefon o nietrzeźwej matce. Na przystanku autobusowym przy ulicy Kasprowicza kobieta miała być z 2-letnią córką i 4-letnim synem. Mundurowi potwierdzili fakt, że 24-letnia kobieta sprawowała opiekę nad dziećmi w stanie nietrzeźwości. Matka również samookaleczyła się w przedramię. Na miejsce została wezwana pomoc medyczna i pracownik socjalny zabrzańskiego MOPR-u, który zajął się dziećmi. 24-latka decyzją lekarza została hospitalizowana. Policjanci sprawę skierują do zabrzańskiego sądu.

Do drugiej interwencji doszło po godzinie 20.00 na ulicy Roosevelta. Policjanci zostali poinformowania o 6-letniej dziewczynce, która bez opieki chodziła po ulicy. W czasie interwencji okazało się, że 25-letnia matka dziewczynki na godzinę 14.00 wyszła do pracy, pozostawiając córkę pod opieką wujka. Niestety 19-latek niespodziewanie wyszedł z domu, pozostawiając dziewczynkę bez opieki. 6-latka chcąc wyprowadzić psa na wieczorny spacer wyszła z nim przez okno. Na szczęście dziewczynce nic się nie stało, gdyż mieszkanie usytuowane było na parterze budynku. Jak ustalili policjanci brat matki wielokrotnie zajmował się już siostrzenicą, gdyż razem mieszkają. Nigdy wcześniej nie było zastrzeżeń co do sprawowania przez niego opieki. Czynności w sprawie trwają.

 

Powrót na górę strony