Pomogli w potrzebie
Policjanci z IV komisariatu w Zabrzu, dzięki informacji sąsiada dotarli do mężczyzny, który potrzebował pomocy. Samotny 57-latek marzł od kilku dni we własnym mieszkaniu. Policjanci zakupili opał, a znajomi przynieśli jedzenie.
Od kilkunastu dni na dworze panuje zimowa aura. Opady śniegu, a także minusowe temperatury powodują, że wiele osób zagrożonych jest wyziębieniem. Wczorajsza nocna interwencja policjantów z IV komisariatu dotyczyła mężczyzny, który potrzebował pomocy właśnie ze względu na panujące zimno. Chociaż ma on własne mieszkanie, nie starcza mu środków na wszystkie potrzeby. Około godziny 22.00 zaniepokojony mężczyzna i poinformował policjantów, że od kilku dni nie widział swojego sąsiada. W jego mieszkaniu na poddaszu pali się światło, ale nie słychać, aby ktoś w nim przebywał. Martwił się, że coś niedobrego mogło się stać. Policyjny patrol pojechał do mieszkania na ulicy św. Wawrzyńca. W środku mundurowi zastali 57-letniego, samotnego mężczyznę, który leżał w łóżku pod trzema kołdrami. W mieszkaniu było bardzo zimno, a mężczyzna nie miał opału, aby napalić w piecu. Jedna ze ścian była wręcz oblodzona. Właściciel mieszkania, ze względu na chorobę ma problemy z chodzeniem. Patrol w składzie sierż. Bartłomiej Dominiczewski i post. Wojciech Kozłowski, którzy podjęli interwencję poinformowali go o instytucjach, które udzielą mu pomocy. Jeszcze tej samej nocy z własnych środków policjanci zakupili drewno na opał, a znajomi przynieśli jedzenie. Policjanci powiadomili również zabrzański MOPR o sytuacji mężczyzny. Dzielnicowy wielokrotnie będzie odwiedzał mężczyznę tej zimy.