2 tys. grzywny za bezpodstawne wezwanie policji
Wezwała na pomoc policjantów, gdyż chciała zapalić, a... zgubiła zapalniczkę. W czasie policyjnej interwencji nietrzeźwa zgłaszająca awanturowała się, używała słów wulgarnych, a także zaśmieciła miejsce publiczne. Za bezpodstawne wezwanie patrolu i inne wykroczenia, zabrzański sąd ukarał kobietę dwoma tysiącami grzywny.
Do interwencji doszło w Zabrzu przy ulicy Reymonta. Kilkanaście minut po 2.00 dyżurny I komisariatu odebrał telefon od kobiety wzywającej pomocy. Na miejsce niezwłocznie został skierowany patrol policji. Mundurowi na ulicy zastali nietrzeźwą 22-latkę, która poinformowała policjantów, że wezwała ich, gdyż zgubiła zapalniczkę, a chciała bardzo zapalić papierosa. W czasie interwencji kobieta była bardzo arogancka, krzyczała i używała słów wulgarnych. Odmówiła również okazania dowodu osobistego twierdząc, że go nie ma. Nie chciała również podać swoich danych personalnych. Policjanci w czasie kontroli bagażu odnaleźli jednak jej dowód osobisty. Kobieta w czasie policyjnych czynności zaśmieciła również miejsce publiczne. Za powyższe wykroczenia policjanci chcieli ukarać ją mandatem karnym na kwotę 900 złotych. Zgodnie z przysługującymi kobiecie prawami, odmówiła jego przyjęcia, wulgarnie informując o tym policjantów. Mundurowi skierowali więc wniosek o ukaranie kobiety za popełnione wykroczenia do sądu. Wyrokiem nakazowym zabrzański sąd ukarał 22-latkę grzywną w wysokości 2 tysięcy złotych.