Z zakupów prosto do policyjnego aresztu
Pobytem w policyjnym areszcie i zarzutami za przestępstwo skończyła się wyprawa pewnej pary do jednego z zabrzańskich marketów budowlanych. 28-letnia kobieta i jej 42-letni znajomy upatrzyli sobie w sklepie videodomofon oraz artykuły hydrauliczne o łącznej wartości blisko 2 300 zł. Za towar nie zamierzali jednak zapłacić i wyszli za linię kas chowając go w torbie. Kradzież zauważył pracownik ochrony, który wezwał Policję. Zatrzymana para przyznała się do winy.
Czujność pracownika ochrony jednego z zabrzańskich marketów budowlanych pozwoliła na ujawnienie kradzieży sklepowej i zatrzymanie jej sprawców jeszcze na terenie sklepu. Do sklepu weszły wspólnie dwie osoby: 42-letni mieszkaniec Libiąża oraz 28-latka ze Strzelników. W trakcie spacerowania po sklepie mężczyzna schował do torby videodomofon wart ponad 700 zł. Jego towarzyszka upatrzyła sobie m.in. artykuły hydrauliczne, które również schowała do torby. Następnie jakby nigdy nic para wyszła za linię sklepowych kas nie płacąc za towar. Chwilę później została ujęta przez sklepową ochronę i przekazana wezwanym na miejsce policjantom z komisariatu IV. Po pobycie w policyjnym areszcie sprawcy usłyszeli zarzuty kradzieży towaru o łącznej wartości blisko 2 300 zł. Oboje przyznali się do winy. Kobieta przez rok będzie musiała wykonywać nieodpłatnie prace na cele społeczne. Natomiast jej kompan odpowie przed sądem. Mężczyzna był już wcześniej wielokrotnie karany, w tym również za kradzieże. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 7.15 MB)