O włos od tragedii
Szczęśliwie zakończyła się wczoraj interwencja dotycząca mężczyzny, który miał zostać potrącony przez pociąg jadący do Gliwic. Nietrzeźwy mężczyzna przechodził przez torowisko w miejscu niedozwolonym. Tylko upadek w krzaki uratował mu życie.
Do zdarzenia doszło wczoraj w Zabrzu na szlaku kolejowym w kierunku Gliwic. Kilka minut przed godziną 20.30, sto metrów za dworcem kolejowym, miał zostać potrącony człowiek. Iinformację tę dyżurny zabrzańskiej jednostki otrzymał od kierownika pociągu. Maszynista po zdarzeniu zatrzymał pociąg. Na miejsce zostali skierowani policjanci, a także służby medyczne. W trakcie penetracji terenu za osobą pokrzywdzoną, w krzakach odnaleziono kompletnie pijanego mężczyznę któremu, jak się okazało po badaniach lekarskich, nic się nie stało. Mężczyzna wracając z imprezy chciał sobie skrócić drogę do domu. Gdy był na torach w ostatnim momencie zauważył pociąg, którego się przestraszył, w wyniku czego przewrócił się i wpadł w krzaki. To mu niewątpliwie uratowało zdrowie, a nawet życie. Badanie trzeźwości wskazało, że miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Z uwagi na fakt, że mężczyzna nadal stwarzał zagrożenie dla swojego życia, został opiekuńczo umieszczony w miejskiej izbie wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu odpowie za wykroczenie jakim jest przechodzenie przez tory w miejscu niedozwolonym.