Rozbój, którego nie było
Kryminalni zabrzańskiej komendy zatrzymali mężczyznę, który złożył zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Zatrzymany wymyślił napad z użyciem noża, w trakcie którego miał zostać skradziony mu laptop o wartości 10 tys. Za popełnione przestępstwo, a także składanie fałszywych zeznań grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Do napadu z użyciem do noża miało dojść 6 września na parkingu osiedlowym przy ulicy Zamenhofa w Zabrzu. 22-latek tuż przed północą zadzwonił na policję i poinformował, że przed chwilą został napadnięty przez mężczyznę, z którym umówił się na sprzedaż laptopa. Kiedy „pokrzywdzony” otwierał samochód, aby sięgnąć po laptop, rzekomy kupiec miał przyłożyć mu nóż do szyi i ukraść laptop. Na miejsce została skierowana grupa dochodzeniowo-śledcza, a sprawą zajęli się kryminalni z zabrzańskiej jednostki. W toku prowadzonych czynności okazało się, że do napadu w ogóle nie doszło, a całą historię wymyślił 22-latek. Powodem był chęć kupienia samochodu, na zakup którego nie miał gotówki. Laptop o wartości 10 tyś, który był własnością matki, ukrył u swojego kolegi z poleceniem, aby po jakimś czasie od zgłoszonego zdarzenia go sprzedał. Z uzyskanej gotówki chciał kupić sobie tańszy laptop i jakiś samochód. Mężczyzna przyznał się do złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składaniu fałszywych zeznań. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.