Poszukiwany pod wpływem narkotyków uciekał przed drogówką
Policjanci zabrzańskiej drogówki zatrzymali mężczyznę, który nie chciał poddać się kontroli drogowej i uciekał oplem przed policyjnym pościgiem. Kierujący rozbił auto na nasypie kolejowym w parku przy ul. Matejki. Był poszukiwany i pod wpływem narkotyków. Policjanci ujawnili w samochodzie amfetaminę i marihuanę. 3 pasażerów również zostało zatrzymanych.
Policjanci zabrzańskiej drogówki, którzy wczoraj pełnili nocną służbę, postanowili skontrolować jadącego ulicą Brysza opla astrę. Pomimo nadawanych sygnałów dźwiękowych i świetlnych, samochód nie zatrzymał się do kontroli. Kierujący zignorował nadawane przez policjantów sygnały i odjechał z dużą prędkością. Policjanci podjęli pościg za odjeżdżającym oplem, informując o całym zdarzeniu dyżurnego zabrzańskiej jednostki. Kierujący, lekceważąc przepisy drogowe, uciekał ulicami centrum miasta. Po kilku minutach wjechał do parku przy ul. Matejki i, jadąc drogą rowerową, kontynuował ucieczkę. Kiedy droga skończyła się na zakręcie przed torowiskiem kolejowym, opel spadł ze skarpy i uderzył w nasyp kolejowy. Wtedy kierujący oraz jeden z pasażerów próbowali uciec pieszo, ale zostali zatrzymani przez mundurowych. Na miejsce został skierowany również patrol z II komisariatu. Samochodem łącznie podróżowało 4 mężczyzn w wieku od 18 do 21 lat. W czasie przeszukania pojazdu policjanci ujawnili narkotyki. Badanie przeprowadzone przez technika kryminalistycznego wskazało, że zabezpieczone środki to marihuana i amfetamina. Ponadto ze wstępnych badań wynika, że 19-letni kierujący był pod wpływem amfetaminy i marihuany. W czasie policyjnych czynności okazało się, że młody kierujący poszukiwany był przez pszczyński sąd, który wydał decyzję o umieszczeniu go w ośrodku prawnej izolacji dla nieletnich. Cała czwórka została zatrzymana. Dwóch z mężczyzn przebywa w policyjnym areszcie. Dwaj pozostali z urazami kończyn trafili do szpitala, gdzie nadzorowani są przez mundurowych. Czynności w sprawie trwają.