Poszukiwali 10-latki, która uciekła babci
Zaginiona dziewczynka, którą wczoraj poszukiwali zabrzańscy policjanci wspólnie z mundurowymi z katowickiego oddziału prewencji, szczęśliwie wróciła do domu. 10-latka uciekła swojej babci, kiedy wracała z nią ze szkoły. Alarmowo wszczęte poszukiwania zakończono przed 20.00.
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu w centrum Zabrza. Kiedy po 10-latkę przyszła do szkoły babcia, ta wyrwała się jej i uciekła. Na początku rodzina sama szukała dziewczynki, ale kiedy poszukiwania nie przyniosły efektu, zawiadomiona została zabrzańska policja. Komendant II komisariatu ogłosił alarm dla podległych funkcjonariuszy. Oznaczało to, że w poszukiwanie zaginionej zaangażowani zostali nie tylko policjanci pełniący w tym dniu służbę, a także mundurowi którzy mieli wolne i ci, którzy już służbę zakończyli. Wszyscy w trybie alarmowym zostali wezwani do jednostki i podjęli czynności zmierzające do odnalezienia dziewczynki. Do poszukiwań przyłączyli się również policjanci z katowickiego oddziału prewencji, którzy alarmowo zostali ściągnięci do Zabrza. Mundurowi sprawdzali m.in. place, skwery, centra handlowe, a także miejsca w których dziewczynka zazwyczaj spędzała czas. Nawiązano również kontakt z osobami, u których dziewczynka mogłaby znaleźć schronienie. Komunikat o zaginionej dziewczynce został rozesłany do policjantów z całego Śląska. Przed 20.00 dziewczynka odnalazła się, kiedy wróciła do Zabrza. Z jej relacji wynika, że pojechała sobie tramwajem do Bytomia. Całe szczęście, że podczas jej „wyprawy” nic złego się nie stało. Policjanci apelują, żeby rozmawiać z dziećmi o ich zachowaniu. Dzieci w tym wieku nie zdają sobie sprawy, że pochopna decyzja nie powrocie do domu podjęta pod wpływem emocji, naraża na ogromny stres najbliższych i angażuje służby w akcje poszukiwawcze.