Wiadomości

Zabezpieczali mecz Górnika Zabrze i Wisły Kraków

Data publikacji 09.12.2019

Ponad 300 policjantów zabezpieczało mecz piłki nożnej pomiędzy drużynami Górnika Zabrze i Wisły Kraków. Mundurowi strzegli bezpieczeństwa nie tylko wokół stadionu i na trasach dojazdowych, ale i w całym mieście. Podczas wygranego przez gospodarzy spotkania, zatrzymano 1 osobę, która złamała obowiązujące przepisy. Czynności w sprawie trwają.

Do piątkowej imprezy piłkarskiej policjanci jak zwykle przygotowywali się wspólnie z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego, Miejskim Zarządem Dróg i Infrastruktury Informatycznej, Państwową Strażą Pożarną, Strażą Miejską oraz służbami ratownictwa medycznego. W efekcie przygotowań powstał kompleksowy plan zabezpieczenia imprezy sportowej. Do służby skierowano nie tylko zabrzańskich policjantów, ale również stróżów prawa z oddziału prewencji, a także mundurowych z jednostek, gdzie kibice sympatyzują z drużynami, które rozgrywały mecz. Łącznie o bezpieczeństwo nie tylko w trakcie trwania imprezy masowej, ale również na długo przed jego rozpoczęciem oraz po ostatnim gwizdku sędziego dbało ponad 300 policjantów. Dzięki zaangażowaniu służb w zapewnienie bezpieczeństwa publicznego, w mieście nie doszło do naruszeń prawa.

W trakcie meczu zatrzymany został 27-letni kibic Górnika Zabrza, u którego w podczas kontroli osobistej znaleziono narkotyki w postaci marihuany. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

  • Zdjęcia kolorowe: policjanci podczas zabezpieczenia mieczu górnika Zabrze i Wisły Kraków.
  • Zdjęcia kolorowe: policjanci podczas zabezpieczenia mieczu górnika Zabrze i Wisły Kraków.
  • Zdjęcia kolorowe: policjanci podczas zabezpieczenia mieczu górnika Zabrze i Wisły Kraków.
  • Zdjęcia kolorowe: policjanci podczas zabezpieczenia mieczu górnika Zabrze i Wisły Kraków.
  • Zdjęcia kolorowe: policjanci podczas zabezpieczenia mieczu górnika Zabrze i Wisły Kraków.
  • Zdjęcia kolorowe: policjanci podczas zabezpieczenia mieczu górnika Zabrze i Wisły Kraków.
Powrót na górę strony