Wiadomości

Sprawcy rozboju aresztowani

Data publikacji 06.05.2009

W dniu wczorajszym Sąd Rejonowy w Zabrzu tymczasowo aresztował 21-letnią zabrzankę oraz jej 18-letniego przyjaciela, którzy w dniu 30 kwietnia w Parku Świerczewskiego dokonali rozboju na 18-letniej dziewczynie. W tle przestępstwa pojawia się miłość dwóch dziewczyn do tego samego mężczyzny. Jak się okazuje jej skutki są dramatyczne. Sprawa została wykryta dzięki profesjonalnej pracy zabrzańskich śledczych. Policjanci nie tylko zatrzymali sprawców, lecz również odzyskali skradzione telefony.

W dniu wczorajszym Sąd Rejonowy w Zabrzu tymczasowo aresztował 21-letnią zabrzankę oraz jej 18-letniego przyjaciela, którzy w dniu 30 kwietnia w Parku Świerczewskiego dokonali rozboju na 18-letniej dziewczynie. W tle przestępstwa pojawia się miłość dwóch dziewczyn do tego samego mężczyzny. Jak się okazuje jej skutki są dramatyczne. Sprawa została wykryta dzięki profesjonalnej pracy zabrzańskich śledczych. Policjanci nie tylko zatrzymali sprawców, lecz również odzyskali skradzione dwa telefony komórkowe. Do przestępstwa doszło późnym wieczorem 30 kwietnia. W Parku Świerczewskiego doszło do zaplanowanego wcześniej spotkania pomiędzy dwiema dziewczynami mieszkającymi w Zabrzu. Towarzyszył im 18-letni Rafał, o którego względy starały się obie dziewczyny. Szybko się jednak okazało, że słowa zastąpiła agresja. Starsza z dziewczyn pobiła 18-latkę, a następnie zabrała jej dwa telefony komórkowe wartości około 1000 zł. W popełnieniu przestępstwa pomógł jej 18-latek. Poszkodowana, kiedy zgłosiła się do pobliskiego Komisariatu Policji znała jedynie imię byłego chłopaka. Czynności operacyjne prowadzone przez Wydział Kryminalny zabrzańskiej Policji doprowadziły do ustalenia sprawców rozboju. W jednym z lombardów policjanci odnaleźli skradzione telefony. W dniu 4 maja zatrzymano podejrzanych. Podczas przesłuchań oboje przyznali się do popełnionego przestępstwa. Następnego dnia na wniosek Policji i Prokuratury zostali tymczasowo aresztowani. Trafili do aresztów w Lublińcu oraz w Zabrzu.

 

Powrót na górę strony