Groził maczetą
Zarzut kierowania gróźb karalnych usłyszał 50-letni zabrzanin, który zaczepiał bawiące się dzieci, a gdy jeden z mieszkańców zwrócił mu uwagę, wyjął z kurtki maczetę i zamachnął się na mężczyznę. Kiedy napastnik spostrzegł się, że o wydarzeniu została powiadomiona Policja, zdecydował się uciec do domu. Funkcjonariusze zatrzymali agresywnego mężczyznę w jego mieszkaniu. Odzyskano także przedmiot ataku - maczetę o ostrzu długości 50 cm.
Zarzut kierowania gróźb karalnych usłyszał 50-letni zabrzanin, który zaczepiał bawiące się dzieci, a gdy jeden z mieszkańców zwrócił mu uwagę, wyjął z kurtki maczetę i zamachnął się na mężczyznę. Kiedy napastnik spostrzegł, że o wydarzeniu została powiadomiona Policja, zdecydował się uciec do domu. Funkcjonariusze zatrzymali agresywnego mężczyznę w jego mieszkaniu. Odzyskano także przedmiot ataku - maczetę o ostrzu długości 50 cm. Przedstawione zdarzenie miało miejsce w pierwszy dzień kwietnia. Około godziny 12.30 na ulicy Witkacego do bawiących się w piaskownicy dzieci podszedł pijany mężczyzna. Jego zaczepliwe zachowanie usiłował powstrzymać ojciec jednego z maluchów. Na zwróconą mężczyźnie uwagę ten zareagował słowami "czy masz jakiś problem", a po chwili wyjął maczetę. W chwilę później na miejscu zdarzenia byli już policjanci z Komisariatu V Policji. Zatrzymali podejrzanego, którego badanie stanu trzeźwości wskazało ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Podczas przesłuchania sprawca usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych. Sprawa zostanie przekazana do Sądu Rejonowego w Zabrzu.