Pościg za nastolatkiem
Policyjne pościgi za samochodami, które nie zatrzymują się do kontroli drogowej najczęściej są prowadzane z powodu jednej z trzech przyczyn. Pierwsza, gdy samochód jest skradziony. Druga, kiedy jego kierowca jest pijany. Trzecia, kiedy kierowca nie posiada uprawnień do kierowania autem. Wczoraj ulicami Zabrza odbył się pościg za autem, którego kierowcom okazał się 15-latek.
Policyjne pościgi za samochodami, które nie zatrzymują się do kontroli drogowej najczęściej są prowadzane z powodu jednej z trzech przyczyn. Pierwsza, gdy samochód jest skradziony. Druga, kiedy jego kierowca jest pijany. Trzecia, kiedy kierowca nie posiada uprawnień do kierowania autem. Wczoraj ulicami Zabrza odbył się pościg za autem, którego kierowcom okazał się 15-latek. Była sobota, godzina 7.55. Policjanci ruchu drogowego realizowali zadania przydzielone im w związku z trwającą akcją „Bezpieczny weekend”. Ich zadaniem było przeprowadzanie maksymalnej liczby kontroli drogowej podczas której mieli sprawdzać między innymi trzeźwość kierowców. Na jednym z punktów kontrolnych mieszczącym się w Zabrzu przy ulicy Wolności 313 do kontroli drogowej nie zatrzymała się honda civic. Policjanci z drogówki przystąpili do pościgu, który był prowadzony między innymi ulicami Wolności, Brysza, Floriana, Pośpiecha, al. Monte Cassino, Konopnicką. Pościg zakończył się na ulicy Rostka, gdzie zatrzymano uciekiniera. Okazał się nim 15-letni zabrzanin. W samochodzie znajdowały się jeszcze dwie koleżanki w wieku 15 i 17 lat. Nieletni, który z racji wieku nie mógł jeszcze posiadać uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, został doprowadzony przez mundurowych do miejsca jego zatrzymania, gdzie oddano go pod opiekę rodziców. Ojcu nieletniego wręczono mandat karny za udostępnienie samochodu osobie nieupoważnionej do jej prowadzenia. Zalecamy także poważną rozmowę z synem, gdyż wczorajsze wydarzenia mogły mieć zupełnie inny finał.