Kibic poddał się dobrowolnie karze
Przepis przepisem, a on i tak swoje. Tak można ocenić postępowanie 22-letniego kibica, który podczas meczu piłkarskiego pomiędzy Górnikiem Zabrze a Śląskiem Wrocław nie stosował się do regulaminu obiektu i przypatrywał się widowisku sportowemu z miejsca w którym przebywanie jest zabronione. Za swój upór i niepodporządkowanie się poleceniom służb ochrony przez najbliższe 2 lata młody kibic nie wejdzie na stadion, a dodatkowo zapłaci wysoką grzywnę.
Przepis przepisem, a on i tak swoje. Tak można ocenić postępowanie 22-letniego kibica, który podczas meczu piłkarskiego pomiędzy Górnikiem Zabrze a Śląskiem Wrocław nie stosował się do regulaminu obiektu i przypatrywał się widowisku sportowemu z miejsca w którym przebywanie jest zabronione. Za swój upór i niepodporządkowanie się poleceniom służb ochrony przez najbliższe 2 lata młody kibic nie wejdzie na stadion, a dodatkowo zapłaci wysoką grzywnę. Ostatni mecz tej jesieni na stadionie Górnika przebiegał w atmosferze kulturalnego dopingu. Zarówno przed jak i po meczu policjanci nie odnotowali żadnych poważnych ekscesów. Niestety do swoich kolegów nie dostosował się 22-letni kibic mieszkający w okolicach Rybnika. Wymieniony wszedł na teren rozbiórki obiektu, skąd być może miał lepsze warunki do oglądania meczu lecz ze względu na budowę nowego stadionu przebywanie w tym miejscu było niebezpieczne, a zarazem zabronione. Niesforny kibic, który znajdował się pod wpływem alkoholu ( 2,5 promila ) za popełnione przewinienie odpowiedział w trybie przyspieszonym. Dobrowolnie poddał się karze 2 tysięcy grzywny oraz 2 lat zakazu uczestniczenia w imprezach masowych z udziałem Górnika Zabrze na terenie całego kraju. Aby upewnić się, że 22-latek będzie przestrzegał wyroku, każdorazowo w trakcie meczu zabrzańskiej drużyny zobowiązany jest do zgłaszenia się do najbliższej jednostki policji.