Pomógł monitoring i spryt policjantów - Wiadomości - Komenda Miejska Policji w Zabrzu

Spryt policjantów oraz kamery przemysłowe zakładu pracy pozwoliły na zatrzymanie sprawców kradzieży dwuteowników z terenu kopalni Siltech w Zabrzu. Przestępców zgubił samochód, którym dokonali przestępstwa. Sprawcy przyznali się do winy wskazując złomnicę, gdzie sprzedali skradzione przedmioty. Do pełni szczęścia zabrakło niestety kilkunastu godzin, gdyż przyjęty na złomnicy towar został już wywieziony do huty. Do kradzieży dwuteowników doszło w dniu 23 grudnia wczesnym rankiem. Po kilku godzinach na biurkach śledczych z komisariatu w Rokitnicy znajdowały się zdjęcia oraz film z kamer przemysłowych zakładu pracy, gdzie doszło do kradzieży. Niewidoczne postacie oraz brak zarejestrowanych numerów rejestracyjnych dostawczego samochodu nie napawały optymizmem. Monitoring zarejestrował natomiast niepełny numer telefonu, który mógł być pomocny w dotarciu do ewentualnego właściciela samochodu. Dobieranie brakujących cyfr i próby połączeń telefonicznych doprowadziły w końcu śledczych do firmy, której siedziba mieści się w Pyskowicach. Kiedy policjanci ustalili, że aktualnie firma ta wykonuje usługi budowlane na terenie Zabrza pojawiła się nadzieja na końcowy sukces sprawy. Tak też się stało. Po nitce do kłębka stróże prawa dotarli do personaliów poszczególnych sprawców. Jeden z nich 53-letni gliwiczanin został wczoraj zatrzymany. Podczas przesłuchania przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Te doprowadziły policjantów między innymi do złomnicy w miejscowości Przezchlebie, gdzie skradzione łupy zostały sprzedane. Niestety, jak ustalili policjanci przyjęte dwuteowniki dzień wcześniej zostały przewiezione wraz z innymi elementami do huty i ich odzyskanie jest już niemożliwe.