Zmarł w altance
Zabrzańscy policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci 46-letniego mężczyzny, którego zwłoki znaleziono wczoraj w jednej z przydomowych altanek przy ulicy Chełmońskiego. Podczas oględzin miejsca ujawnienia zwłok jak również zewnętrznych oględzin ciała nie stwierdzono działania osób trzecich. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zmarł w wyniku choroby lub wychłodzenia.
Zabrzańscy policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci 46-letniego mężczyzny, którego zwłoki znaleziono wczoraj w jednej z przydomowych altanek przy ulicy Chełmońskiego. Podczas oględzin miejsca ujawnienia zwłok jak również zewnętrznych oględzin ciała nie stwierdzono działania osób trzecich. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zmarł w wyniku choroby lub wychłodzenia.
Ciało mężczyzny leżącego na tapczanie jednego z ogródków przydomowych przy ulicy Chełmońskiego 5 odnalazł wczoraj przed południem jeden z mieszkańców okolicznych domów. Pierwsze wrażenie jakie odniósł mężczyzna informujący policję o odnalezieniu zwłok było takie, że jego znajomy wykorzystał altankę aby w niej się przespać. Ciało było przykryte kołdrą. Wkrótce okazało się jednak, że mężczyzna nie daje oznak życia. Potwierdził to wezwany na miejsce ratownik medyczny. Na miejscu ujawnienia zwłok policjanci pod nadzorem prokuratora dokonali oględzin miejsca zdarzenia oraz zewnętrznych oględzin ciała. Nie stwierdzono działania osób trzecich. Ustalono, że 46-letni mężczyzna był osobą bezdomną, nadużywającą alkoholu oraz chorującą na wiele schorzeń. Z uwagi na fakt, że zmarły nie ma żadnej rodziny, policjanci skontaktowali się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie, który w takich sytuacjach jest odpowiedzialny za zorganizowanie pochówku.