Rodzina zapomniała, Policja nie
Po ponad 6 latach policjanci z Zabrza zakończyli poszukiwania zaginionego 54-latka. Co najważniejsze finał sprawy poszukiwawczej zakończył się pozytywnie. Smutnym jednak jest fakt, że wysiłek mundurowych został zlekceważony przez rodzinę zaginionego oraz samego poszukiwanego.
Po ponad 6 latach policjanci z Zabrza zakończyli poszukiwania zaginionego 54-latka. Co najważniejsze finał sprawy poszukiwawczej zakończył się pozytywnie. Smutnym jednak jest fakt, że wysiłek mundurowych został zlekceważony przez rodzinę zaginionego oraz samego poszukiwanego.
Poszukiwania zaginionego 54-latka trwały od kwietnia 2006 roku. Wówczas do zabrzańskiej komendy zgłosiła się matka mężczyzny zawiadamiając, że jej syn wyszedł z domu i brak z nim jakiegokolwiek kontaktu. Poszukiwaniem zaginionego zajęli się policjanci z zespołu ds. poszukiwań osób. Informację o zaginionym zamieszczono na portalu internetowym zabrzańskiej komendy. Na bieżąco analizie poddawane były sprawy identyfikacyjne dotyczące znalezionych NN zwłok oraz NN osób. Mężczyznę szukano za pośrednictwem innych służb mundurowych oraz rozmaitych instytucji , a także portów lotniczych i biur turystycznych. W 2007 roku za zaginionym wszczęto poszukiwania międzynarodowe. Wszystkie działania nie przynosiły oczekiwanego rezultatu. Przełom w sprawie nastąpił w styczniu 2013 roku. Uzyskano informację, że poszukiwany może przebywać w Rudzie Śląskiej. Policjanci zweryfikowali informację, która doprowadziła do kobiety mieszkającej przy ulicy Wolności na pograniczu Zabrza i Rudy Śląskiej. Tam odnaleziono zaginionego, który oświadczył iż przez wiele lat przebywał w celach zarobkowych we Francji, a pod koniec ubiegłego roku wrócił do kraju. Wymieniony wiedział, że jest poszukiwany lecz nie zamierzał się ujawniać, a także nie powiadomił rodziny o tym, że żyje. Co jest bardzo smutne w tej historii to fakt, że gdy matka zaginionego dowiedziała się, że syn żyje i mieszka w Zabrzu nie powiadomiła o tym policji i nie odwołała poszukiwań. No cóż „Jak trwoga to do Boga” ...